Archiwum listopad 2003


lis 30 2003 Dalszy ciąg :)
Komentarze: 0

W piątek rozmawiałam z koleżanką z klasy (tą która mnie wnerwiała). Ona powiedziała, że ostatnio zauważyła, że coś dziwnego się z nią dzieje. Przepraszał mnie za swoje zachowanie. Jak byłam na nią wściekła to teraz jest odwrotnie. I stwierdziłam, że ja jestem śmieszna i ona też. W ogóle mam super koleżanki i co tu mogę narzekać :) I razem z dziewczynami z mojej klasy stwierdziałam, że zaczynamy odwalać jakieś głupoty i żarty, bo zostało nam tylko 1,5 roku gimnazjum :)

paulina_noir : :
lis 30 2003 Andrzejki
Komentarze: 3

Na początek: życzę wszystkim Andrzejom zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń. Dziś ich święto. Wczoraj było lepsze, może nie święto ale fajna zabawa z wróżeniem. Nie mogłam tego pisać 29.11, ponieważ położyłam się spać po 2:00 Weszłam sobie na gg przed 23:00. Była tam moja koleżanka i ona w tym czasie robiła wróżby. Ja myślałam, że to się robi 30 listopada w Andrzeja, ale okazało się, że nie. Poszukałam ciekawych wróżb w necie i ruszyłam do dzieła. Wróżba 1 (lanie wosku) stopiłam czerwoną świeczkę, przelałam wosk przez klucz i patrzę na to co mi wyszło. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że to serce, a serce oznacza wielką miłość :) Wróżba 2 (serduszko) moja siostra trzymała serduszko z imionami a ja szpilkę w ręce. Wbijałam kilkanaście razy to tego serca szpilkę, bo byłam bardzo wściekła. Albo nic mi nie wyszło, albo było imię jakiegoś dziadka Stefan, Włodek itp. A jak w szkole przebiłam serduszko to dopiero było. Myślałam, że pęknę ze śmiechu. Przebiłam, a tam było Alfons :) Wróżba 3 (kartki pod poduszkę) wpisałam imiona na karteczkach, włożyłam je pod poduszkę, rano obudziłam się i wyjęłam jedną z nich. Na kartce było napisane Łukasz :) Robiłam wiele innych wróżb, ale ich nie warto opisywać, bo były krótkie i nie mówiły nic o miłości :) Moja siostra miała szczęście i może jej się coś sprawdzi, spełni. z wosku wyszedł jej orzeł - spełnienie wszystkich życiowych marzeń. Na kartce w kształcie serca przebiła imię Patryk i rano wylosowała też Patryk, a to już na pewno coś znaczy) A położyłam się spać po 2, ponieważ długo z nią gadałam :) Jak będziecie wchodzili na skomentuj to napiszcie, co wam wyszło, albo też umieśćcie na swoich blogach :)

paulina_noir : :
lis 30 2003 :)
Komentarze: 0

Mam nowy szablon na blogu. Bardzo mi się spodobał jak go zobaczyłam i dlatego tutaj go widzicie. Tylko nie myślcie sobie, że ze mną jest coś nie tak. Na pewno nie dziecinnieje :)

paulina_noir : :
lis 27 2003 Ciekawe kto to ??? :)
Komentarze: 2

Od kilku dni nurtuje mnie to pytanie, ale zacznijmy od początku. Po wolnym (11 listopada ) znalazłam w szatni, w worku od moich kapci liścik. W drodze do domu zaczęłam go czytać. Okazało się, że to list miłosny. Nie zdradzę na blogu co bylo w liście. Był tam nadawca. (tylko inicjały) Na myśl przychodziła mi tylko jedna osoba, ale to by było śmieszne. Dwa dni później zadzwonił ktoś do domofonu. to był autor listu. Wyjrzałam przez okno, aby zobaczyć kto to lecz nikogo nie widziałam. Chwilę później widziałam cienie dwóch osób. A później zobaczyłam głowę jednej osoby i to wszystko, bo zamknęłam okno. Później nikt już nie przychodził aż do dnia 26.11. Zadzwonił domofon. Moja siostra odebrała i powiedziała, że to moja koleżanka (która mieszka w klatce obok) (od razu wiedziałam, że to nie może być ona, bo by zadzwoniła przez telefon) Podeszłam do domofonu (oto mój dialog z osobą) - halo; - cześć; - cześć; -poznajesz? - nie. Nie wiedziałam kto to, lecz szybko się domyśliłam. Ta osoba ni odzywała się więc wyjrzałam przez okno. Poczekałam kilka sekund i od domofonu odeszła osoba. Miała szary kaptur od bluzy na głowie, złotawą obcisłą kurtkę i obcisłe dżinsy. Szła jak chłopak. Ale głos miała dziewczyny. Moje koleżanki z klasy powiedziały, że to gej albo Bóg wie co :) Jestem bardzo ciekawa kto to. Może ktoś robi sobie żarty, albo się serio we mnie zakochał. Jak się coś wyjaśni to z pewnością wam powiem. pa pa  

paulina_noir : :
lis 25 2003 Jestem wkórzona
Komentarze: 1

Jestem wkórzona, bardzo wkórzona. Jak już mówiłam wnerwia mnie moja koleżanka z klasy. Dziś zauważyłam, że nie tylko ona. Moja wychowawczyki jest okropna. Ciągle zapomina nam powiedzieć o czymś i nam ciągle rozkazuje. Facet od historii jeszcze lepszy. 26.11.2003 (czyli jutro) mamy pracę klasową. To da się znieść. Problem w tym, że praca klasowa będzie trwała tylko 25 minut ( na 100% dostanę pałę). Chciałam jeszcze dodać, że mój blog będzie nudą dla tych, którzy mnie nie znają i to co tu piszę nie będzie ich z pewnością interesowało. A co do wyglądu mojego bloga to na razie nie będzie tu nic ciekawego oprócz notek, ponieważ ja dopiero raczkuję w tym temacie :) pa pa                                                              

paulina_noir : :