gru 10 2003

Zaległe notatki :)


Komentarze: 1

Przepraszam was, ze tak długo nie piszę, ale nigdy jakoś nie mam czasu żeby je napisać.

W niedzielę miałyśmy iść z koleżankami na jakiś występ do teartu. Milena powiedziała żebyśmy po nią przyszły, lecz ona zadzwoniła i powiedziała, że nie może iść. Kinga postanowiła, że i tak po nią pójdziemy. Stałyśmy przed drzwiamy i namawiałyśmy ją chyba z 15 minut. Aż w końcu sie zgodziła. Tylko, że my już nie poszłyśmy na jakiś beznadziejny występ do teatru. Tylko poszłyśmy na miasto. Szłyśmy, gadałyśmy i śmiałyśmy się cały czas. Przeszłyśmy sobie koło katedry, później przez cygankę, 3 maja i na plac wolności, potem do kauflandu i przez toruńską na osiedle. Gdzie sie nie ruszyłyśmy to jacys chłopacy do nas coś kadali, ale mogliby byc fajniejsi i trochę młodsi. Chciarz byli młodści. Tylko Ci sobie pomyśleli, że my to takie ... z ulicy (debile - chłopacy). W kauflamdzie kupiłam chipsy i ciastka, bo dziewczyny chciały. Później coś marudziły, krzyczały, że nie chcę im dać ciasteczek, normalnie jak małe dzidzie : ) : P  Później poszłyśmy z powrotem na podwórko do Mileny. Kinga zucała nas śniegiem. Milena pierwsza dostała w twarz, ale za to, że ja sie śmiałam też dostałam :) Oczywiście Kindze żadna z nas nie oddała :) Nie oddałyśmy Kindze, ale za to zrobiłysmy małą niespidziankę naszemu koledze z klasy ( Igorowi ) Milena zadzwoniła do drzwi, poprosiła Igora, a ja z Kinią w niego śniegiem :) Później troszkę mokro było na klatce schodowej, ale jakby co to, to nie my :) Po udanym wypadzie na miasto postanowiłyśmy, że w tygodniu tez pójdziemy na mały spacer :)

W poniedziałek były moje urodzinki. Tal fajnie jest kończyć 14 lat. Nie były one dość szczegulne, tak w ogóle to ich wcale nie było, ale nie martwcie się najważniejszy moment był, a mianowicie dmuchanie świeczek i wypowiedzenie życzenia (mam nadzieję, ze się spełni ). Byłam bardzo zdziwiona kiedy moja siostra dała mi prezent urodzinowy. (dostałam spineczkę i kolczyki w kształcie słoneczka) Ja jej nic nie dałam na urodziny, będę musiała jej coś kupić na gwiazdkę, w zamian za prezent urodzinowy :) Dostałam tez kasę od rodziców, bo moi rodzice nie potrafia kupować prezentów, więc poprosiłam pieniądze, później sama sobie coś wybiorę. papa

paulina_noir : :
10 grudnia 2003, 20:05
E no to co nic nie mówiłaś że masz urodziny? Jeszcze raz wszytskiego naj :) A na ten wypad to ja sie pisze :P

Dodaj komentarz